top of page
  • Zdjęcie autoraOpen Travelers

Jak żyje się w Kirgistanie? Kultura Kirgistanu

Co w Kirgizji może zszokować lub zaskoczyć przyjezdnych? W dzisiejszym poście chcielibyśmy opowiedzieć o naszych spostrzeżeniach, o tym co przykuło naszą uwagę najbardziej oraz o tym, co było dla nas szokujące z perspektywy podróżnika.



Kirgistan zachęca do odwiedzin przepięknymi widokami, górskim powietrzem, bajecznymi pastwiskami i wszelkimi innymi widokami, które osobom poszukującym ciszy i spokoju na łonie natury mogą się wymarzyć. Jednak to nie wszystko co Kraina Nomadów ma do zaoferowania przyjezdnym. Odwiedzić Kirgistan i nie spróbować poznać ludzi oraz ich zwyczajów jest w naszej opinii ogromną stratą. Przede wszystkim Kirgizi są weseli, życzliwi i gościnni - oczywiście jest to z naszej strony generalizacja, ale na naszej drodze nie spotkaliśmy osoby, z którą byśmy się nie dogadali. Będąc w Kirgistanie polecamy wycieczki, dzięki którym poznacie historię oraz kulturę Kirgistanu. Mogą to być wycieczki z lokalnymi przewodnikami, samotne zwiedzanie miasta, uczęszczanie na lokalne festiwale lub posmakowanie życia Nomadów poprzez noclegi w jurtach i rozmowy z ich mieszkańcami. Opcji jest wiele i obiecujemy, że każda z nich poszerzy wasz horyzont.

Historia w pigułce

Jeżeli kojarzycie flagę Kirgistanu, to wiecie z pewnością, że przedstawia ona słońce. Ma ono 40 ramion, czyli dokładnie tyle, ile plemion koczowniczych brało udział w walkach o obronę dzikich terenów Kirgistanu. Choć Kirgizi to nomadowie, którzy przemierzali doliny, równiny i góry Azji Środkowej, to w końcu osiedli w jednym miejscu. Pewne zwyczaje pozostały z nimi do dziś. Przykładowo jurty to nadal stały element współczesnego Kirgistanu, a sokolnictwo (tresura dzikich ptaków) dalej przekazywana jest z pokolenia na pokolenie. Dawniej ptaki takie jak np. orły tresowano, aby były pomocne podczas polowań, dziś jest to bardziej sztuka i forma kultywowania tradycji. Z resztą Kirgizi robią wiele rzeczy, które mają na celu przede wszystkim pielęgnować korzenie i pamięć. Tradycyjnie dawni koczownicy żyli głównie dzięki temu co upolowali, przemieszczając się zgodnie z porami roku na pastwiska wysokie lub niskie. Żyli w zgodzie z naturą i traktowali ją z należytym szacunkiem. Tak samo ziemia nie była postrzegana jako coś, co się posiada, a bardziej jak wspólna przestrzeń, na której przyszło ludziom żyć i którą należy się dzielić z innymi towarzyszami podróży. Oto historia Kirgistanu w bardzo dużym skrócie!

Fach w ręku

Jak wspominaliśmy Kirgizi cenią sobie niezależność, dlatego tzw. fach w ręku nadal pozostaje ważnym elementem kultury. Czy jest to sokolnictwo, gotowanie, czy trudzenie się tradycyjnym tkactwem - wszystko z tych rzeczy jest nieodłączoną częścią życia. Oczywiście Kirgistan również się rozwija i nie tkwi w stagnacji. Na przestrzeni ostatnich lat co ciekawsze ośrodki turystyczne stawiają na rozwój infrastruktury, który pomoże podróżnikom w dotarciu do tych regionów. W sezonie wakacyjnym to właśnie turystyka zaczyna mieć znaczny wpływ na gospodarkę. Kiedy sezon się kończy Kirgizi spoza dużych ośrodków miejskich jak np. Biszkek, w dużej mierze zajmują się rolnictwem i/lub rękodziełem. Te ostatnie podziwiać możemy na kolorowych straganach podczas wakacji. Latem w większych miastach spotkać możemy przyjezdne grupy, które prezentują swoje umiejętności manualne, a nawet organizują warsztaty, w których możecie wziąć udział. Jedną z rzeczy, którą najbardziej polecamy zobaczyć jest pokaz tradycyjnego tkactwa dywanów filcowych, czyli Shyrdak. Wiedza, umiejętności, różnorodność wzorów i kolorów są ważnymi elementami tworzonych dywanów. Pewne elementy zapewniają Kirgizom poczucie tożsamości i dbałości o historię. Dawniej tworzenie filcowych dywanów kirgiskich było nierozerwalnie związane z codziennym życiem nomadów, którzy używali Shyrdaków do ogrzewania i dekorowania swoich domów. Dziś jest to praktyka, która powoli zostaje zapomniana przez młodsze społeczeństwo. Przy okazji produkcja takich rękodzieł jest czasochłonna i droga, a na przeciw wychodzą masowo tworzone syntetyczne dywany w niskich cenach. Wciąż jednak są ludzie, którzy tak jak wiedzę o sokolnictwie, przekazują dalej naukę tkania Shyrdaków.


Jurty

Jurtom poświęciliśmy już cały post (tutaj), ale nie mogło ich zabraknąć, kiedy mowa jest o kulturze i zwyczajach. Niegdyś jurty zamieszkiwane były przez cały rok na pastwiskach zimowych (kyshtoo), wiosennych (jazdoo), letnich (jailoo) i jesiennych (kyzdoo). Współczesne jurty dostoswane są najczęściej tylko do sezonu letniego, kiedy zwierzęta pasą się na zielonych łąkach górskich zboczy oraz kiedy sezon turystyczny rozkwita. Jurty służą za hotele w ciężko dostępnych miejscach i są wspaniałym rozwiązaniem pokazującym tradycję oraz nieszpecącym krajobrazu. Dzięki temu możecie spędzić kilka nocy nad brzegami jeziora Son-Kul lub Saryczelek w odpowiednio przystosowanej do tego przestrzeni. Jurty budowane są tak, aby w dzień nie nagrzewały się zbyt mocno od słońca, dawały chłód, natomiast w nocy zatrzymywały ciepło.

Ich konstrukcja sprawia, że są zarówno łatwe w przenoszeniu, jak i elastyczne, dzięki czemu odpowiednie na każdą porę roku. Jurty kirgiskie bazują na kopułowych słupach brzozowych, przywiązanych do kratownicy, tworzącej pionowe ściany. Zewnętrzna strona wykonana jest z filcu i wełny, które regulują temperaturę i nie przepuszczają wody. Dach jurty stanowi drewniane koło, zwane tundukiem, które jest symbolem rodziny i wszechświata. Tunduk pokryty jest niewielką klapą z filcu, którą można otworzyć wpuszczając do środka światło i świeże powietrze.




Konie w kulturze

Zwierzęciem związanym z Kirgistanem są konie. Jeżeli wybierzecie się na wyprawę poza Biszkek to prawdopodobieństwo spotkania czterokopytnego towarzysza na drodze jest bardziej niż pewne. Dawne ludy koczownicze również były mocno przywiązane do tych zwierząt. Były one głównym środkiem transportu, siłą roboczą, brały udział w wojnach, polowaniach, w wyścigach, a nawet w grach. Kirgizi do tego stopnia opanowali sztukę jazdy konnej, że potrafili celnie strzelać z łuku z grzbietu pędzącego konia. Choć daleko nam do romantyzowania tych relacji, pragniemy zwrócić uwagę na powiązanie wojownika z jego wierzchowcem - jeżeli wojownik zginął, to ich ciała chowano razem. Nie należy zapominać jednak, że podejście do zwierząt było raczej pragmatyczne - stanowiły one także podstawę pożywienia, co nie zmieniło się i do współczesności. Przykładowo: kymyz to sfermentowane mleko klaczy, które jest zalecane przy chorobach żołądka oraz problemach z ciśnieniem krwi. Spożywane jest też mięso koni, przyrządzane na różne sposoby.

Wspominaliśmy również o tym, że konie są wykorzystywane w grach. Są to często dość niebezpieczne rozrywki, jednak zaprawieni w bojach jeźdźcy ewentualnego upadku z konia się nie boją. Nieraz brutalność takich zabaw może być szokująca dla przyjezdnych. Jedną z takich gier zabaw, którą możecie obejrzeć podczas wycieczek po Jailoos jest Kok boru, czyli tak zwane dead goat polo. Zasady polo są dość jasne: głównym celem gry jest wbicie do bramki rywala piłki za pomocą długiego kija, gracze poruszają się np. na koniach. W Kirgistanie używanie zwykłej piłki to rzadkość. W Kok boru rolę piłki odgrywają zwłoki kozła. Widok naprawdę potrafi zmrozić krew w żyłach, więc zalecamy oglądanie dead goat polo jedynie osobom o mocnych nerwach.


Salbuurun - kultura łowów

Wspominaliśmy już o sokolnictwie, czyli tresurze dzikich ptaków. Szkolono je do różnych zadań, a jednym z nich było Salbuurun. To tradycyjna, unikatowa kirgiska kultura łowiecka, która łączy wykorzystanie orłów, taigan (chartów kirgiskich) i myśliwych poruszających się na koniach. Pokazy tego rodzaju łowów odbywają się w Kirgizji jako atrakcja turystyczna, jednak dla podróżników żywe zwierzę, na które polować mają orły i charty zostaje zastąpione wypchaną zwierzyną. Aktualnie Salbuurun to przede wszystkim atrakcja w sezonie wakacyjnym, ale także kultywowanie i pielęgnowanie tradycji. Dani koczownicy spędzali tygodnie na takich polowaniach, walcząc o pożywienie dla swoich rodzin. To prawdziwa sztuka umieć wytresować dzikiego orła tak, aby polował ramię w ramię z chartem, u boku jeźdźca na koniu.



Jesteśmy grupą znajomych podróżujących po świecie. W ostatnim czasie zakochaliśmy się w Kirgistanie i to właśnie o tym kraju chcemy szerzyć wiedzę. Jeżeli jesteście zaciekawieni Krajem Nomadów to zachęcamy do obserwowania nas na Instagramie!



2 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page