top of page
  • Zdjęcie autoraOpen Travelers

Jak podróżować po Kirgistanie

Kiedy warto wybrać się do Kraju Nomadów? Które rejony są najciekawsze? Gdzie spędzić noc? Co jeść podczas podróży?

Na wszystkie te pytania (oraz kilka innych) odpowiadamy poniżej!



Kraina nomadów, czyli bajeczne i dzikie krajobrazy - góry, jeziora, wodospady i piękne, alpejskie szlaki. Warto jednak wiedzieć w jaki sposób podróżować po tym kraju, aby wyprawa była bezpieczna i pozwoliła doświadczyć tego, co w Kirgizji jest najpiękniejsze!




Kirgistan to kraj w Azji Środkowej ze stolicą w Biszkeku. Miejsce, w którym poznacie historię koczowniczych ludów, będziecie mogli sprawdzić swoje siły w starciu ze współczesnym nomadyzmem, poznać wiele ciekawych, choć czasem kontrowersyjnych tradycji oraz zasmakujecie oryginalnych potraw narodowych. Kirgistan graniczy z z Kazachstanem, Chinami, Uzbekistanem i Tadżykistanem. Krajobraz tworzą zielone pastwiska, lazurowe jeziora i bajecznie piętrzące się alpejskie grzbiety.


Jak i kiedy?

Do Kirgistanu najwygodniej dostać się drogą powietrzną, tureckimi liniami lotniczymi. Łatwo dostępne lotniska, z których następnie można udać się w dalszą podróż znajdziemy w stolicy - Biszkek-Manas - oraz w mieście Osz. Podróżnych na pewno ucieszy również fakt, że Kirgistan ma liberalne podejście do wiz - obywatele Unii Europejskiej mogą przebywać tam do 60 dni bez wizy.

Kirgistan można zwiedzać cały rok - zależy, co najbardziej lubimy w podróży i co nas interesuje. Jak w większości miejsc, sezonem cieszącym się największym zainteresowaniem jest oczywiście lato. Tę porę roku polecamy na pierwszą wyprawę do kraju nomadów. Krajobraz monumentalnych pasm gór Tienszan, bujna roślinność kirgiskich dolin i setki krystalicznie czystych alpejskich jezior - wszystko to tętni życiem na przełomie lipca i sierpnia. Jest to czas, kiedy większość atrakcji jest dostępna - wędrówki po przełęczach (jedno lub wielodniowe), kolarstwo górskie lub jazda konna. Tę porą również najbardziej polecamy na biwakowanie - ciepłe noce sprzyjają odpoczywaniu pod gołym niebem. Jest to także okres, kiedy Kirgizi rozbijają letnie pastwiska (Jailoo), sypiają w letnich jurtach i najczęściej mają jurtę dostępną dla "zbłąkanego turysty". Wśród mieszkańców żywe są wciąż tradycje i zwyczaje, które być dla „ludzi Zachodu” zaskakujące, a czasem nawet szokujące - podczas letniej wyprawy w odludne stepy można przyjrzeć się z bliska życiu i obyczajom nomadów.


Kirgistan można oczywiście odwiedzać cały rok! Wszystko zależy od tego co chcemy zobaczyć i jak lubimy spędzać czas. Choć najwięcej dzieje się latem, istnieją takie atrakcje, które zobaczyć można jedynie np. wiosną. Jest to chociażby piękno wyjątkowych kwiatów Aigul, które kwitną w kwietniu oraz święto Aigul, o którym pisaliśmy w naszych poprzednich postach. Wiosną i jesienią na szlakach jest zdecydowanie luźniej, więc jeżeli preferujemy piesze wędrówki w ciszy i spokoju, warto rozważyć początek maja lub września. W tym okresie polecamy szczególnie skupić się na Parku Narodowym Saryczelek, obwodzie Issykkulskim oraz lesie orzechowym w Arslanbob. Decydując się na taki termin wyjazdu musimy liczyć sie z tym, że nie wszystkie przełęcze będą dostępne, część atrakcji poza sezonem również nie działa i najważniejsze - nie zobaczymy wielu obozowisk nomadów, a spora część jurt, dostępnych poza sezonem, należy do firm turystycznych, nie rdzennych mieszkańców. Jednak pięknych widoków, przyrody i górskiego krajobrazu będzie pod dostatkiem, bez względu na sezon! Także zimą Kirgizja żyje i ma swoje uroki. Choć jest bardzo zimno, nic nie powstrzymuje mieszkańców oraz turystów przed świetną zabawą na nartach. To właśnie narty są rozrywką zimową w Kirgizji. Znaczna część szlaków górskich jest wtedy niedostępna, ze względu na niebezpieczeństwo spowodowane lawinami.

Samemu, czy z przewodnikiem?

To również kwestia, która bardzo mocno zależy od preferencji. Jednak samotne wycieczki po Kirgistanie polecamy raczej doświadczonym już podróżnikom. Choć Kirgizi są bardzo przyjaźni i pomocni, to jednak warto mieć pojęcie o chodzeniu po górach i o tym, gdzie warto się udać. Zwiedzanie Kirgizji to przede wszystkim przejazdy autami 4x4, długie wędrówki piesze i przejazdy konne. Oczywiście, w dzisiejszych czasach mamy dostęp do wielu aplikacji, które pomogą z zakwaterowaniem, wyżywieniem i zorientowaniem się w terenie. Jednak przewodnik będzie w stanie zoptymalizować wycieczkę tak, aby zobaczyć jak najwięcej ciekawych miejsc i lokalnych festiwali/rozrywek. Osobiście, na pierwszy raz polecamy spróbować podróży pod czujnym okiem doświadczonej osoby, aby następnie, mając już więcej wyobrażenia o tym, jak wygląda życie w Kirgistanie, podróżować samodzielnie.


Kirgiska kuchnia

Kirgiska kuchnia mięsem i tłuszczem stoi. Suto podane ciężkie i pełne dania, kolorowa zastawa, proste dodatki i kymyz do popicia - tak zapamiętaliśmy jedzenie w Kirgistanie. Uspakajamy jednak wegetarian: dania dla "jaroszy" też znajdą się w menu w większych miastach, choć opcje będą z pewnością mocno okrojone. Dla wegan mamy zdecydowanie złe wiadomości - z posiłkami będzie raczej ciężko. Jedzenie w Kirgizji jest wyjątkową mieszanką wpływów kultur, z którymi państwo graniczy, a także żywności, która pojawiła się na szlakach handlowych Jedwabnego Szlaku - wszystko oczywiście urozmaicone tradycyjnymi wpływami. Jednym z symboli Kirgistanu jest bardzo mocno zapisany w kulturze koń, co przekłada się na wiele aspektów życia, w tym na kuchnię. Końskie mięso czy mleko to właściwie podstawa kirgiskich dań narodowych.


Street food w Kirgizji?

Kiedy pojedziecie do Kirgistanu szybko przekonacie się, że gastronomia nie jest tam najsilniej rozbudowaną gałęzią przemysłu turystycznego. Restauracje oczywiście są, szczególnie w dużych ośrodkach miejskich, jednak na trasie nie spotkacie zbyt wiele miejsc, gdzie moglibyście coś przekąsić. Często bywa tak, że pomniejsze lokale są słabo oznaczone, szczególnie, jeżeli potencjalny/a klient/ka nie znają cyrylicy. Sytuacje ratują przede wszystkim gościnni Kirgizi, którzy chętnie dzielą się swoimi kulinarnymi umiejętnościami z przyjezdnymi. Polecamy, jeżeli tylko macie taką możliwość, stołować się tam, gdzie będziecie spać, ponieważ domowa kuchnia kirgiska to najlepsze co nas spotkało! Laghman, świeżo wypiekane lepioszki, pierogi manti, tradycyjny kuurdak oraz słodkości na podwieczorek to przysmaki, w których zakochaliśmy się najbardziej. Pozostaje jeszcze kwestia szybkiego jedzenia na mieście, czyli tzw. street food. Jeżeli do tej pory podróżowaliście głównie po Europie i/lub Stanach Zjednoczonych, to z pewnością widok budek z jedzeniem oraz foodtracków wpisał się już w wasze wyobrażenie o krajobrazie miasta turystycznego. W Kirgistanie sprawa wygląda nieco inaczej... Oczywiście, nie mamy na myśli, że nie znajdziecie po drodze żadnej opcji street foodowej, ale sam ich wygląd oraz serwowane jedzenie różnią się od tego, do czego jesteśmy w głównej mierze przyzwyczajeni. Najczęściej są to stragany, nie raz udekorowane i przyozdobione rzeczami nawiązującymi do tradycji. Na straganach znajdziemy przede wszystkim łakocie, owoce i wypiekane bułki oraz chleby. Przekąską, które nas zaskoczyła oraz sprawiła, że zakochaliśmy się od pierwszego kęsa są szaszłyki! Grillowane mięso w nieziemskiej marynacie - szybko, smacznie i tanio.





Jesteśmy grupą znajomych podróżujących po świecie. W ostatnim czasie zakochaliśmy się w Kirgistanie i to właśnie o tym kraju chcemy szerzyć wiedzę. Jeżeli jesteście zaciekawieni Krajem Nomadów to zachęcamy do obserwowania nas na Instagramie!



3 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page